Lech Poznań przegrał w rewanżowym spotkaniu z FC Basel 0:1 (0:0) i ostatecznie na trzeciej rundzie zakończył swoją przygodę w eliminacjach Ligi Mistrzów. Mimo porażki z postawy drużyny zadowolony jest kapitan zespołu, Łukasz Trałka.
Były reprezentant Polski w dwumeczu z mistrzem Szwajcarii rozegrał pełne sto osiemdziesiąt minut. Szczególnie udany dla doświadczonego piłkarza był środowy rewanż, w którym był o krok od zdobycia bramki.
– Wiedzieliśmy, że awans po pierwszym meczu jest potwornie trudną sprawą, ale chcieliśmy zagrać dobre spotkanie i wygrać ten pojedynek. Stracona bramka w ostatniej minucie boli nas, bo to starcie mogło potoczyć się zupełnie inaczej. Jestem jednak zadowolony z drużyny. Mieliśmy dużo dobrych momentów, żeby wygrać, niestety nie udało się – powiedział Łukasz Trałka, cytowany przez „lechpoznan.pl”.
– Ja sam dwukrotnie znalazłem się w dogodnych sytuacjach. Starałem się jakoś pomóc zespołowi i szukałem gola dla nas. Niewiele brakowało, ale niestety piłka nie wpadła do siatki – kontynuował 31-letni pomocnik.
– Każdy nas krytykuje i ocenia, ale spokojnie. My wiemy na co nas stać, potrafimy grać w piłkę i wiem, że pokażemy to w kolejnych spotkaniach – dodał były piłkarz między innymi Pogoni Szczecin i Polonii Warszawa.