– Mieliśmy swoje sytuacje i równie dobrze mogliśmy ten mecz wygrać. Spodziewaliśmy się dobrego przeciwnika, ale nie uważam, że byli od nas dużo lepsi. Wszystko było kwestią naszego wykończenia akcji. Dzisiaj nie wyglądało ono najlepiej i dlatego przegraliśmy – analizował przegraną w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni Szczecin Łukasz Zwoliński.
– Napastnik żyje z takich podań, więc spodziewałem się takiej piłki, bo w każdej chwili ktoś może popełnić błąd. Za mocno przyjąłem sobie piłkę do przodu, a bramkarz był już wysunięty. Mogłem zachować się lepiej, ale całe szczęście, że to tylko sparing. Było, minęło. Trzeba zapomnieć jak najszybciej i zrobić wszystko, żeby jak najczęściej wpadało do „sieci” – dodał.
Sparing, mimo, że przegrany, w ocenie Zwolińskiego był dobrym pomysłem. – Mogę mówić o sobie. Moja gra pozostawia wiele do życzenia. Wiem, że mogę dać od siebie więcej. Natomiast sparing zawsze przynosi więcej niż jednostka treningowa. Wpłynie on korzystnie i wyciągniemy plusy i minusy przed meczem z Ruchem – zakończył Portowiec.
Pogoń Szczecin przegrała na wyjeździe 0:1 z trzecią drużyną 2. Bundesligi – RB Leipzig. Spotkanie zostało rozegrane w niemieckiej miejscowości Grimma, a bramkę na wagę zwycięstwa strzelił kwadrans przed końcem zawodów Tom Nattermann.
________
Zobacz jak wygrywają nasi Czytelnicy. Zagraj z nami i wygrywaj pieniądze. Załóż konto w William Hill. To jeden z najstarszych i najpopularniejszych bukmacherów z bogatą ofertą i dobrymi kursami.
Add Comment