Maciej Sadlok: Mogliśmy się pokusić o remis, a nawet o wygraną

Wisła Kraków bez punktów wyjechała z Gliwic, gdzie przegrała z liderem Ekstraklasy Piastem 0:1 (0:1). Jak przyznał obrońca Białej Gwiazdy, Maciej Sadlok był to dla nich ciężki mecz, ale przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o zdecydowanie lepszy rezultat.

Dla ekipy prowadzonej przez Kazimierza Moskala była to druga porażka w bieżącym sezonie ligowym. Wcześniej krakowski zespół uległ w ramach 8. serii gier Górnikowi Łęczna, również 0:1 (0:1).

– Nie udało się niestety. Myślę, że spokojnie mogliśmy się pokusić o remis, a nawet o wygraną, bo mieliśmy ku temu okazje. Był to ciężki mecz – powiedział Maciej Sadlok, cytowany przez oficjalną stronę trzynastokrotnego mistrza Polski.

– W pierwszej połowie raczej to Piast dominował. Wydaje mi się, że w drugiej połowie to my prowadziliśmy grę i graliśmy jak równy z równym, mimo że gliwiczanie są liderem i nie stracili tutaj punktu. Brakło trochę szczęścia – kontynuował były gracz warszawskiej Polonii.

– Jest w nas bardzo duża złość. Było to widać w szatni. Ale co to daje? Tak naprawdę nic. Każdy chciał tutaj przede wszystkim wygrać. Powtarzaliśmy sobie, że wywozimy stąd trzy punkty i tylko to się liczy. Cóż, piłka czasami sama sobie pisze scenariusze – zaznaczył.

– Jeśli nie wykorzystujemy sytuacji, które sobie stwarzamy, to trudno, żeby wywieźć korzystny wynik. Piast gra mocno w ofensywie, nie boi się iść do przodu. Raczej nie kalkulują i starają się zdobywać gole – dodał.