Szkoleniowiec Interu Mediolan Roberto Mancini mimo świetnego startu jego podopiecznych w nowym sezonie z pokorą wypowiada się o szansach na włączenie się do walki o „scudetto” w Serie A.
„Nerazzurri” po trzech kolejkach trochę nieoczekiwanie jako jedyni z kompletem punktów przewodzą w stawce w tabeli. W najbliższej serii spotkań zmierzą się w niedzielne południe na wyjeździe z Chievo Werona. Popularne na Półwyspie Apenińskim „Latające Osły” są z kolei niespodziewanie na drugim miejscu.
– Walka o mistrzostwo? Zobaczymy po dziesięciu kolejkach. Wtedy będziemy mogli coś więcej zrozumieć. Drużyny takie jak Milan czy Juventus mogą znów seryjnie wygrywać – uciął szybko temat Mancini w rozmowie z „Corriere dello Sport”.
Opiekun ekipy z Lombardii przed ważnym najbliższym meczem boryka się z kontuzjami defensywnych zawodników. W mieście Romea i Julii wątpliwy jest występ Brazylijczyków Juana Jesusa i Mirandy.
– Teraz nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy zagrają, musimy jeszcze poczekać. Miranda czuję się dobrze, ale ma bardzo delikatne kolano. Znajdziemy rozwiązanie. Ranocchia na pewno jest taką opcją – uspokaja kibiców Mancini.