Termalica Bruk-Bet Nieciecza zremisowała z Cracovią 1:1 w sobotnim meczu 23. kolejki Ekstraklasy. Po spotkaniu trener „Słoników”, Piotr Mandrysz pochwalił za występ swoich podopiecznych.
– Zagraliśmy dobry mecz z przeciwnikiem, który gra piłkę na najwyższym poziomie, jeżeli chodzi o naszą ligę. Spotkanie było emocjonujące i toczone w szybkim tempie. Przeciwstawiliśmy się Cracovii i szkoda, że poślizgnięcie się jednego z moich zawodników kosztowało nas utratę gola. On napędził rywala, który od tego momentu przeważał – powiedział 53-latek cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
– Wynik nie krzywdzi żadnej ze stron, ten punkt musimy szanować. W tym sezonie z Cracovią nie przegraliśmy. Zarówno w Krakowie, jak i dziś na własnym stadionie pokazaliśmy się z dobrej strony. Punktów musimy szukać w innych kolejkach. Nie będzie to łatwe, ponieważ nikt nie chce spaść. Każdy chce znaleźć się w pierwszej ósemce – kontynuował.
– Po ostatnim spotkaniu w Poznaniu postanowiłem dać szansę Martinowi Juharowi. Z Lechem Poznań przynajmniej jedno z naszych skrzydeł nie funkcjonowało dobrze. Zresztą zmiany dotknęły nie tylko Dawida Plizgę, ale też innych piłkarzy. Kadrę mam niezbyt dużą, ale dobrą jakościowo. Patrik Misak ma dużą fantazję w ofensywie. Czasami zapomina, że jego pozycja wymaga również gry w defensywie. To też przyczyniło się do jego zmiany – zakończył.
Zespół beniaminka zremisował siódme spotkanie w bieżącym sezonie i zajmuje obecnie trzynastą pozycję w tabeli. W następnej kolejce jego rywalem będzie Pogoń Szczecin.