– Korona to zespół, który gra twardo, i szuka punktów, bo jest w sytuacji, gdy musi postawić wszystko na jedną kartę. W rundzie zasadniczej wszyscy szukają punktów, aby uniknąć grupy spadkowej. Nie zmienia to faktu, że my chcemy walczyć o kolejną wygraną – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Wisły Kraków drugi trener Marcin Broniszewski.
Od 0:2 do 3:2 – taką drogę przebyli piłkarze Białej Gwiazdy w meczu z Podbeskidziem. – Okazuje się, że jesteśmy w stanie zdobywać punkty nawet w takich okolicznościach. Ostatnio podobna sytuacja miała miejsce z Legią, gdy również odrabialiśmy dwubramkową stratę. Podbeskidzie broniło się dobrze, z poświęceniem, starali się neutralizować nasze ataki środkiem pola, gdzie swoich szans szukali Semir Stilić i Paweł Brożek. Takie zwycięstwo zawsze cieszy – nie ukrywał Broniszewski.
– Gra bocznych obrońców ma bardzo duże znaczenie, zwłaszcza gdy konstruujemy atak pozycyjny, ponieważ musimy wykorzystać całą szerokość boiska, aby włączyć do akcji naszych kreatywnie grających środkowych pomocników. Boczni obrońcy i skrzydłowi wywiązali się z tego zadania, dzięki czemu mogliśmy cieszyć się z trzech punktów – zakończył drugi trener Wisły.