Marcin Krzywicki: Mam nadzieję, że to nie były moje ostatnie bramki w tym klubie

Chojniczanka Chojnice wygrała z Kotwicą Kołobrzeg 4:0 w spotkaniu sparingowym rozegranym w Niechorzu. Nowy nabytek MKS-u, Marcin Krzywicki przyznał, że jego zespół zagrał dobry mecz.

– W drugiej połowie naprawdę fajnie wyglądaliśmy. Udało mi ustrzelić hat-tricka, ale mam nadzieję, że nie wystrzeliłem ostatnich nabojów i nie są to moje ostatnie bramki w barwach Chojniczanki – powiedział 29-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.

Urodzony w Bydgoszczy piłkarz trafił do Chojnic z Dolcanu Ząbki. – Transfer przebiegał dosyć długo, natomiast Chojniczanka była najbardziej konkretnym klubem i wszystko od początku wskazywało, że trafię do Chojnic. Tych propozycji rzeczywiście było wiele, ale teraz liczy się tylko Chojniczanka – dodał Krzywicki.

– W rundzie wiosennej chciałbym strzelić 50. bramek, ale nie wiem czy jest to realne. Możecie trzymać kciuki i życzyć mi tego, tylko nie wiem czy dam radę. Nie odkryję teraz Ameryki jak powiem, że w każdym meczu chciałbym trafiać do siatki i do tego każde z tych spotkań kończyło by się wygraną Chojniczanki. Chcę by Chojniczanka walczyła o jak najwyższe cele, a nie tylko o utrzymanie w tabeli – zaznaczył.

– Najlepiej z obecnego zespołu znam Maćka Kostrzewę i dyrektora sportowego Macieja Chrzanowskiego. Miałem jeszcze przyjemność spotkać się z Tomkiem Mikołajczakiem. Kilka razy się z nim kontaktowałem. Także to są trzy najbliższe mi osoby tutaj. Pozostałych zawodników za to mijałem na boisku. Co wiedziałem o klubie? Znałem skład personalny, trenera i sztab szkoleniowy. Przede wszystkim jednak znałem sytuację w tabeli czyli najważniejsze rzeczy, które powinienem znać. Z dnia na dzień będę poznawał ten klub coraz lepiej – zakończył.