27-letni prawy obrońca Piasta Gliwice, Marcin Pietrowski przyznał, iż cała drużyna z dużą dozą respektu podchodzi do spotkania ligowego z Podbeskidziem Bielsko-Biała w ramach 12. kolejki Ekstraklasy.
Podopieczni Radoslava Latala po jedenastu rozegranych meczach mają na swoim koncie 27 punktów. Co więcej, są jedyną drużyną w lidze, która na własnym stadionie zgromadziła komplet „oczek”.
– Nie bagatelizujemy Podbeskidzia Bielsko-Biała. W jego składzie jest wielu bardzo dobrych piłkarzy, a efekt dobrej miotły, jak widać zadziałał, wygrali z Górnikiem Łęczna i ostatnio zremisowali z Koroną – powiedział Marcin Pietrowski, cytowany przez oficjalną stronę Piastunek.
– Poza tym każdy zespół chce się pokazać z jak najlepszej strony w starciu z liderem Ekstraklasy. Teraz jednak jeszcze o tym nie myślimy. Myślę, że cała piłkarska Polska żyje teraz tylko niedzielnym spotkaniem z Irlandią. O najbliższym rywalu zaczniemy myśleć od poniedziałku – kontynuował.
– Teraz mamy kilka dni wolnego. Z żoną wracamy do Gdańska, żeby odetchnąć i w końcu spotkać się z rodziną, która już tęskni. Długo się z nimi nie widziałem, ale takie jest już życie piłkarza. Mam nadzieję, że naładuję przez ten czas akumulatory i na mecz z Podbeskidziem będę w pełni formy – dodał.