W poniedziałkowym meczu z Piastem Gliwice, Pogoń wystąpiła w ustawieniu z dwoma napastnikami. Taktyka ta wydaję się bardzo ofensywna, jednak mecz zakończył się bezbramkowym remisem. W środę krótkiego komentarza na oficjalnej stronie internetowej szczecińskiego klubu o swojej dyspozycji udzielił snajper „Portowców”, Marcin Robak.
– Szkoda, że nie udało się strzelić bramki na początku meczu, bo wtedy wszystko ułożyłoby się inaczej. Zabrakło szczęścia – skomentował na spokojnie Marcin Robak. Napastnik sam miał dwie bardzo dogodne okazje. – W jednej sytuacji obrońca wybił piłkę, a w drugiej zablokował uderzenie. Szkoda, że tych akcji podbramkowych nie udało się wykorzystać.
Wiele mówi się o systemie, którym gra drużyna trenera Dariusza Wdowczyka. Przy dobrej dyspozycji Łukasza Zwolińskiego i powrocie Marcina Robaka, szkoleniowiec zdecydował się na ustawienie 4-4-2. – Gra dwójką napastników nie jest taka prosta, a my zagraliśmy razem dopiero dwa mecze. Potrzebujemy więcej czasu. Jest początek sezonu, sporo jeszcze przed nami – tłumaczył 31-latek. – Kiedy gramy dwójką, powinniśmy grać bardziej skrzydłami. W meczach u siebie jest to fajne rozwiązanie, ponieważ wtedy gramy bardziej ofensywnie – ocenił król strzelców T-Mobile Ekstraklasy.
– Wiadomo, że jak opuści się okres przygotowawczy to czegoś będzie brakowało. Tak jest też w moim przypadku – o swojej formie wypowiedział się były zawodnik Piasta Gliwice. Optymistycznie zapatrywał się za to na resztę sezonu. – Myślę, że w każdym kolejnym meczu z moją formą będzie tylko lepiej.
Add Comment