Piłkarze Jagiellonii mimo, że źle weszli w mecz i przegrywali 0:1, pokazali charakter i po przerwie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Po spotkaniu, komentarza na oficjalnej stronie internetowej Jagiellonii, udzielił obrońca białostockiej ekipy, Marek Wasiluk.
– Grając w obronie popełnia się błędy, tak się zdarzyło, ale po to jesteśmy drużyną i walczymy od początku do końca, by te błędy naprawiać. Z przodu też nie wykorzystaliśmy kilku okazji, ale nikt do nikogo nie ma pretensji. Pokazaliśmy ogromny charakter, bo po słabych 30 minutach kolejne 60 zagraliśmy naprawdę na bardzo dobrym poziomie i oby tak dalej. Na początku chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę na 1:1, a następnie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stroną, bo naprawdę bardzo nam na tym zależało – wyjaśnił po meczu Wasiluk.
– Dobrze zaczęliśmy, to fakt, ale to są dopiero trzy kolejki. Nie podpalamy się pod żadnym względem, robimy swoje i czekamy na kolejny mecz – dodał.
– Nie da się ukryć, że był to mecz szczególny dla mnie. Grając ostatnio w Cracovii miałem pół roku takie, że nie grałem w ogóle. Mam jednak swoje ambicje i chciałem pokazać, że zasługiwałem na grę. Nie ukrywam, że chciałem ten mecz wygrać i udało się – zakończył obrońca „Jagi”.
Add Comment