W niedzielę piłkarze Lecha Poznań na INEA Stadionie na inaugurację T-Mobile Ekstraklasy podejmą Piasta Gliwice. Dla podopiecznych Mariusza Rumaka to znakomita okazja, by jak najszybciej zrehabilitować się za sensacyjną porażkę w Estonii.
– Jesteśmy bardzo wkurzeni po wczorajszym meczu. Chcemy udowodnić, że porażka w Estonii była wypadkiem przy pracy. Dlatego zdecydowanie lepiej dla nas, że tak szybko zagramy kolejny mecz o stawkę – przyznaje trener Mariusz Rumak w rozmowie z oficjalnym portalem „Kolejorza”.
Niestety kibice meczu z Piastem Gliwice nie będą mogli obejrzeć z wysokości trybun. Jest to spowodowane decyzją wojewody, który ze względu na racowisko podczas meczu z Ruchem Chorzów, zdecydował się zamknąć INEA Stadion na jeden mecz. Wstęp będą mieli jedynie akredytowani dziennikarze.
– Tak naprawdę gramy dla kibiców, a gdy ich brakuje, to widowisko traci sens. Szkoda, że zagramy przy pustych trybunach, bo po wczorajszej wpadce w Tallinnie chcieliśmy im pokazać, że mimo wszystko jesteśmy dobrym zespołem – dodaje szkoleniowiec Lecha Poznań.
Add Comment