Mariusz Rumak: Nie jestem hurraoptymistą

W 32. kolejce Ekstraklasy Śląsk Wrocław wygrał przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok 3:1 (2:1). Na pomeczowej konferencji prasowej trener „Wojskowych”, Mariusz Rumak nie krył radości z korzystnego rezultatu.

– Na wstępie chcę podziękować ludziom, którzy opiekują się trawą na stadionie. Jeśli ktoś robi dobrą pracę, to trzeba o tym mówić. Trawa była szybka, równa, przyjemnie się grało – powiedział 38-letni szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.

– Jeśli chodzi o sprawy piłkarskie, utrzymywanie się przy piłce – to był jeden z najlepszych meczów Śląska, odkąd jestem tu trenerem. Sami strzeliliśmy sobie bramkę na 1:1, ale jeszcze przed przerwą odzyskaliśmy prowadzenie. W drugiej połowie Jaga wyszła wyżej i trudniej było wyprowadzić piłkę. Mieliśmy jednak szanse po kontratakach i zdobyliśmy kolejną bramkę. Cieszy mnie fakt, że strzelamy gola ze stałego fragmentu. Odmieniła ona nerwowość, którą mieliśmy po straconej bramce. Ale to są tylko trzy punkty – dodał.

– Nie jestem hurraoptymistą, żeby mówić, iż to było najlepsze spotkanie. Mamy tylko 21 punktów. A Śląsk w tym składzie powinien mieć ich więcej. Dopóki nie będzie matematycznie pewne, że się utrzymamy, nie będzie spokoju w drużynie. Ja o to zadbam – zakończył.