Martin Nespor: To był taki mecz, po którym wrócimy na ziemię

Piast Gliwice przegrał na własnym stadionie z Koroną Kielce 0:1 (0:1) w ramach 13. kolejki Ekstraklasy. Jak przyznał snajper Piastunek, Martin Nespor wszyscy członkowie drużyny jak najszybciej muszą zapomnieć o tym wyniku.

Dla podopiecznych Radoslava Latala była to pierwsza porażka na własnym obiekcie w obecnie trwających rozgrywkach. Wszystkie wcześniejsze starcia w Gliwicach kończyły się triumfem niebiesko-czerwonych.

– To był taki mecz, po którym wrócimy na ziemię. Korona czekała na kontry i na nasze błędy. Potrafili je wykorzystać. My mieliśmy dużo swoich szans, ale byliśmy na bakier ze skutecznością. Nie chcę jakoś dramatyzować. Przegraliśmy pierwszy mecz u siebie i tyle. Nie chodzi również o to by chodzić ze spuszczoną głową. Musimy o tym zapomnieć i patrzeć przed siebie. Musimy się przygotować na mecz z Lubinem – powiedział Martin Nespor, cytowany przez piast-gliwice.eu.

– Jestem o tego by strzelać bramki, pomagać drużynie. Niestety tym razem się nie udało i będę robił wszystko, co w mojej mocy by w następnym meczu wszystko wynagrodzić kibicom i drużynie – kontynuował bramkostrzelny napastnik.

– W tracie tygodnia mówiłem Kamilowi w żartach, że spokojnie mogę wykonywać kolejną jedenastkę. Dla mnie to nie jest problem. Ale Kamil w zeszłym tygodniu strzelił z karnych dwie bramki, więc miał pierwszeństwo. Ja też swego czasu nie wykorzystałem rzutu karnego. Kamilowi to przytrafiło w sobotę. Trzeba pamiętać, że tu nie chodzi o niewykorzystany rzut karny. Tutaj muszą zagrać wszystkie elementy w drużynie. Mogliśmy się lepiej spisać – dodał.