Zawodnik FC Barcelony Javier Mascherano udzielił wywiadu po wygranym 5:4 meczu z Sevillą o Superpuchar Europy. Pomimo zadowolenia przyznał, że jego zespół nie kontrolował gry w ważnych momentach spotkania.
– Dla bezstronnych kibiców ten mecz na pewno był niespotykanym widowiskiem. My czuliśmy się jednak trochę sfrustrowani, bo wszystko mieliśmy pod kontrolą, a później sytuacja się odwróciła – powiedział Mascherano cytowany przez dziennik „AS”.
– Cieszymy się z wygranej, ale musimy poprawić kilka rzeczy. Popełniliśmy błędy, które mogły wszystko skomplikować – dodał.
– Pozwoliliśmy wrócić Sevilli do swojej dyspozycji, przez co nasz wynik stał się zagrożony. Nie kontrolowaliśmy gry, kiedy było to potrzebne. Indywidualne umiejętności pozwoliły nam zdobyć kolejny tytuł – zaznaczył Argentyńczyk.
Mascherano skomentował również sytuację Pedro, który strzelił gola na 5:4 i tym samym dał Barcelonie zwycięstwo. Zawodnik prawdopodobnie odejdzie z „Dumy Katalonii” do Manchesteru United.
– Mam nadzieję, że będzie kontynuował swoją karierę tutaj. To jeden z tych piłkarzy, którzy sprawdzają się w wielkich meczach. Jest wtedy dotknięty czarodziejską różdżką. Na chwilę obecną jest z nami – powiedział argentyński obrońca.
FC Barcelona wygrała Superpuchar Europy po raz piąty w historii. W sezonie 2014/15 Katalończycy zdobyli potrójną koronę.