Obrońca Ruchu Chorzów, Mateusz Cichocki przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że chciałby znaleźć się w kadrze meczowej na najbliższy mecz swojego zespołu przeciwko Śląskowi Wrocław.
24-latek wrócił niedawno do zdrowia po kontuzji stawu skokowego, której doznał podczas lutowego sparingu z GKS-em Tychy.
– Cieszę się, że wróciłem już prawie do pełni zdrowia. Dzisiaj odbyłem pierwszy trening z piłką i żaden ból się nie pojawił, ale pewien dyskomfort już tak. Masażyści zapewniają mnie, że to normalne, więc nie przywiązuję do tego wagi. Ogromnie się cieszę, że wróciłem do rywalizacji o miejsce w składzie, bo to na treningach i w piłce jest najważniejsze. Przed spotkaniem ze Śląskiem zrobię wszystko, żeby załapać się do kadry meczowej – powiedział Cichocki, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Wiadomo, że po takiej kontuzji jest zupełne inne czucie piłki. Praktycznie miesiąc nie trenowałem normalnie tylko się rehabilitowałem, a to robi różnicę. Muszę wrócić do pełnej dyspozycji. Te treningi, które odbędziemy w tym tygodniu znacznie pomogą mi w tym i to czucie piłki wróci przed meczem – dodał.
– We Wrocławiu musimy zrobić wszystko, żeby zgarnąć komplet punktów. W ostatnim meczu z Lechem pod względem gry wyglądaliśmy naprawdę dobrze. W meczu ze Śląskiem trzeba to powtórzyć i wygrać. W drużynie jest teraz 100% mobilizacji i na boisko wyjdziemy tylko i wyłącznie po trzy punkty – zakończył.