Mateusz Szwoch: Sosnowiec nam nie zagrażał

– Szkoda tego spotkania. Sosnowiec nam nie zagrażał, to my byliśmy przy piłce i mieliśmy kontrolę nad tym meczem. Jednak traciliśmy takie bramki, po szybkich atakach. Chwała nam jednak za to, że strzeliliśmy bramkę w końcówce – stwierdził zawodnik Arki Gdynia, Mateusz Szwoch tuż po meczu z Zagłębiem Sosnowiec (2:2).

– Bardzo się cieszę, że znowu mogłem zagrać w barwach Arki na stadionie w Gdyni. Wspomnienia mam bardzo fajne, nie ukrywałem tego nigdy. Atmosfera na meczu była taka, jak wtedy kiedy odchodziłem, wtedy też całe trybuny żyły meczem i to cieszy – powiedział 22-letni piłkarz, cytowany przez „arka.gdynia.pl”.

– Opinie przed moim przyjściem mogły być różne, bo jednak nie grałem w piłkę rok czasu. Jednak czuje się świetnie, jestem przygotowany fizycznie oraz technicznie do tego aby grać. Nie odczuwam tej przerwy, podchodziłem na dużym spokoju do tej sytuacji. Mogło być tak, że przychodząc nie czułbym się na siłach żeby grać w pierwszym składzie. Konkurencja jest duża, ale trener mi zaufał, ja muszę robić wszystko aby to zaufanie było nadal – kontynuował.

– Szkoda tego spotkania. Sosnowiec nam nie zagrażał, to my byliśmy przy piłce i mieliśmy kontrolę nad tym meczem. Jednak traciliśmy takie bramki, po szybkich atakach. Chwała nam jednak za to, że strzeliliśmy bramkę w końcówce, rywalowi który jest naszym konkurentem do awansu – zaznaczył.

– Arka na tle 1. ligi jest doświadczonym zespołem, gra tu już 5 rok. W każdym sezonie awansowały te zespoły, które nie koniecznie potrafiły wygrywać z czołowymi zespołami. Dwa lata temu kiedy tutaj byłem, z drużynami z czołówki mieliśmy najwięcej zdobytych punktów, ale pogubiliśmy ich zbyt wiele z pozostałymi zespołami – dodał.