Defensywny pomocnik Chelsea Londyn, Nemanja Matić uważa, że punkt wywalczony we wtorkowym meczu z Dynamem Kijów może przesądzić o późniejszym awansie Anglików do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
„The Blues” zmierzyli się z ukraińskim zespołem w ramach trzeciej kolejki najważniejszych europejskich rozgrywek. Choć spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, 27-latek jest przekonany, że jego zespół zaczyna wracać do swojej optymalnej dyspozycji.
– Chcieliśmy zdobyć komplet punktów, ale musimy zaakceptować fakt, że nie osiągnęliśmy celu. To „oczko” może się jednak okazać bardzo ważne, kiedy zakończymy mecze grupowe – powiedział Serb cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
– Zmierzyliśmy się z dobrą drużyną, która zagrała solidnie i kompaktowo. Myślę, że kibice obejrzeli niezłe widowisko. Rezultat nie do końca nas satysfakcjonuje, jednak lepiej zremisować, niż ponieść porażkę – dodał.
– Radzimy sobie coraz lepiej. Jeszcze nie jesteśmy w najwyższej formie, ale ciężko pracujemy i powoli wracamy do tego, co pokazywaliśmy w poprzednim sezonie. Jestem przekonany, że wkrótce znacznie się poprawimy – podsumował.