Matras: Szkoda tego remisu

Pogoń Szczecin wciąż jest niepokonana, a mecz z Wisłą Kraków zakończył się remisem 1:1. Obie drużyny miały szanse, aby przechylić szalę na swoją korzyść. Portowcy mieli problemy kadrowe jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.

Remis z Wisłą oznacza, że obie drużyny wciąż są niepokonane. Trudno stwierdzić, która z ekip może być zadowolona z podziału punktów. – Mimo wszystko szkoda tego remisu. W drugiej połowie graliśmy otwartą piłkę, bo chcieliśmy wyrównać, ale przez to też Wisła miała dobre okazje do kontry. Jest to jednak wliczone w taką grę – powiedział Mateusz Matras w rozmowie z oficjalną stroną Dumy Pomorza.

W drugiej części gry mecz zdecydowanie się otworzył i oba zespoły grały praktycznie z pominięciem drugiej linii. Gospodarze przez 15-20 minut całkowicie zdominowali Wiślaków. – W pierwszej połowie nie graliśmy najgorzej. Gol dla Wisły padł po naszym ewidentnym błędzie na własnej połowie, ale oprócz tego chyba nie było źle. Swoje sytuacje też mieliśmy, coś się działo, ale zdecydowanie lepiej zagraliśmy po przerwie – dodał były gracz Piasta Gliwice cytowany przez pogonszczecin.pl.

Przed rozpoczęciem spotkania kontuzji doznał Jarosław Fojut i Matras był zmuszony do gry w środku obrony. – Wiedziałem, że Jarek ma drobne problemy i trener przygotował mnie do tego, że w każdej chwili mogę zagrać na pozycji stopera. Musieliśmy być gotowi na różne warianty, więc nie byłem zaskoczony – stwierdził Matras.

Przed Portowcami wyjazd do Kielc na mecz z Koroną, która jest w fazie przebudowy, ale prezentuje się solidnie. – Ten zespół znany jest przede wszystkim z tego, że dużo walczy. Na razie jest czas na regenerację, a o Koronie będziemy myśleć od poniedziałku – zakończył popularny „Matrix”.