– Nasze akcje się nie zazębiały, graliśmy zbyt wolno, co przy dobrze zorganizowanym w defensywie rywalu sprawiło, że stworzyliśmy sobie zbyt mało klarownych sytuacji do zdobycia bramki – przyznał zawodnik Lechii Gdańsk, Michał Mak tuż po spotkaniu z Zagłębiem Lubin (0:1).
– To był mecz z gatunku tych, kto strzeli pierwszą bramkę, ten wygrywa. Niestety to Zagłębie zdobyło gola jako pierwsze i ono mogło cieszyć się ze zwycięstwa. My zaś przegraliśmy bardzo ważne spotkanie – powiedział 24-latek, cytowany przez „lechia.pl”.
– Nasze akcje się nie zazębiały, graliśmy zbyt wolno, co przy dobrze zorganizowanym w defensywie rywalu sprawiło, że stworzyliśmy sobie zbyt mało klarownych sytuacji do zdobycia bramki – kontynuował.
– Musimy koniecznie coś zrobić z naszą grą na wyjazdach. W Gdańsku gramy dobrze i sięgamy po zwycięstwa, ale za chwilę oddajemy punkty w meczach wyjazdowych. Musimy zacząć punktować także poza naszym stadionem, jeśli chcemy dostać się do pierwszej ósemki. Po tej porażce w Lubinie perspektywa gry w grupie mistrzowskiej się od nas oddaliła, dlatego nie możemy pozwolić sobie na kolejne potknięcia – dodał.