– Drużyna i każdy z nas zyskał bardzo dużo. W I lidze nie gra się łatwo, a myśmy tak dominowali. Zasłużenie wywalczyliśmy awans, a przy tym bardziej się zgraliśmy. Zrobiliśmy kilka fajnych transferów, bo przyszedł Bartek Ślusarski i Błażej Telichowski. Teraz zbieramy tego efekty w ekstraklasie – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni Szczecin Michał Mak.
– Jest to nasza bardzo mocna strona. Bronimy wszyscy, trener wymaga tego także od napastników. To nam dużo daje. Gramy blisko siebie i ciężko strzelić nam bramkę. Nie da się ukryć, że dobrze spisuje się Błażej Telichowski i Patryk Baranowski, a w bramce wiele dobrego daje nam Arek Malarz, który puszcza bardzo mało goli. On jest naszą opoką – dodał.
Macie już skonkretyzowane cele na ten sezon? – Celem nadrzędnym jest na razie utrzymanie, ale skupiamy się na każdym meczu. Uczulamy się, aby nie patrzeć zbyt daleko w przyszłość, a skupiać się na najbliższych spotkaniach. Obecnie myślimy o Pogoni Szczecin. Nie ma sensu zbyt daleko wybiegać myślami, bo piłka może nas szybko zweryfikować. Jesteśmy na 4. miejscu, lecz nie możemy spoczywać na laurach. Tabela jest mocno spłaszczona i nie trzeba wiele, by znaleźć się niżej – ocenił.
– Mateusz jest kontuzjowany od 3. kolejki i trudno powiedzieć kiedy wróci. Bez wątpienia, znamy się bardzo dobrze, bo na boisku od małego graliśmy razem. Zawsze się wspieramy, wzajemnie wiemy, jak ze sobą grać. Muszę sobie radzić jednak bez niego. Ci, którzy go zastępują świetnie dają sobie radę. Czy to Łukasz Wroński, czy Bartek Bartosiak. Mamy szeroki skład – zakończył.
Add Comment