– Dużo osób się na ten temat wypowiada, ale wydaje mi się, że gdybyśmy ugrali cztery oczka, to byłoby super. Oczywiście trzy punkty też nie będą złe. Wydaje mi się, że cztery punkty po dwóch najbliższych oczkach i trzy za mecz z Gibraltarem, to byłby niezły start – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Jagiellonii Białystok reprezentant Polski Michał Pazdan.
Niemiecka kadra jest w przebudowie, kilku zawodników jest też kontuzjowanych. Wielu obserwatorów właśnie w tym upatruje szans polskiej reprezentacji na odniesienie korzystnego wyniku.- Wiadomo, że kilku zawodników reprezentacji Niemiec zakończyło już karierę, dodatkowo kilku jest kontuzjowanych. Z tego powodu szanse dostaną inni. Patrząc oczywiście na same nazwiska, to z pewnością mamy większe szanse, niż na przykład gdybyśmy mieli grać przeciwko nim na mistrzostwach świata. Na pewno szanse są i ja wierzę w to, że zdobędziemy punkty w tym meczu – wytłumaczył Pazdan.
– Ja nie jestem trenerem. Trener jest z drużyną, trener widzi, jakich ma zawodników, w jakiej formie. Ja myślę, że o ostatecznej jedenastce zadecyduje dyspozycja na ostatniej prostej przed meczem, wątpię żeby jedenastka, która wybiegnie na Niemcy była już gotowa. U nas w Polsce zawsze na początku jest, że tak powiem „napinka”. Drużyna jest naprawdę dobra, kwestia tylko tego, żeby to „zapaliło”, jeśli to zapali, to sądzę, że awansujemy – zakończył.