Milik: Muszę odsapnąć i przemyśleć parę spraw

– Zostało mi jeszcze parę pomysłów, które będę testował przed następnym meczem – wyznał Vaclav Milik w rozmowie z oficjalnym serwisem Speedway Ekstraligi.

Czech w ostatnim spotkaniu Betard Sparty Wrocław z Falubazem Zielona Góra (49:41) dwukrotnie pojawił się na torze i nie zdołał wywalczyć nawet punktu.

– Prędzej czy później dojdę do tych optymalnych ustawień, które pomogą mi zdobywać punkty. Muszę więc skupić się na pracy, aby doszło do tego jak najszybciej – uspokaja kibiców podopieczny Dariusza Śledzia.

– Żużel stał się naprawdę zaskakujący. Prawdę powiedziawszy, nigdy nie lubiłem twardych torów, których teraz jest naprawdę sporo. Wolę, gdy jest przyczepnie, a od zawodnika wymaga się nie tylko umiejętności, ale też siły fizycznej. Na twardych torach nie jest przecież łatwo o spektakularne akcje, a decydującą rolę odgrywa moment startowy – podkreślił reprezentant Czech.

– Gdybym przywiózł dwie trójki, to wówczas nie zostałbym wymieniony. To bardzo proste. Trener podjął słuszną decyzję, zmieniając mnie. Gleb Czugunow pojechał naprawdę dobrze, przywożąc dwa punkty, a to było wówczas najważniejsze – stwierdził Milik.

– Czeka mnie mnóstwo pracy, ale muszę też odsapnąć i przemyśleć parę spraw, aby wyjechać na tor z czystą głową. Bezpośrednio przed meczem z Get Well Toruń będą treningi we Wrocławiu, wtedy będziemy dalej szukać tego, co dla mnie najlepsze – podsumował Czech.

(za speedwayekstraliga.pl)