James Milner poinformował, że był frustrowany brakiem gry w pierwszym zespole Manchesteru City w poprzednich rozgrywkach – donosi „Sky Sports”.
29-letni pomocnik trafił w tym okienku transferowym do FC Liverpoolu z drużyny „The Citizens”, w której występował od 2010 roku. Anglik przypomniał o czasach spędzonych na Etihad Stadium przy okazji transferu Raheema Sterlinga, który opuścił Anfield Road i przeszedł do drużyny prowadzonej przez Manuela Pellegriniego.
– To były ciężkie czasy. Wygrałem nagrodę za najlepszego zawodnika miesiąca, a następnie nie grałem przez trzy, cztery czy nawet pięć spotkań – powiedział.
– Początkowo widzieli we mnie znaczącego zawodnika drużyny. Jednak kiedy przychodziły różne finały oraz inne najważniejsze mecze to wiedziałem, że nie będę w nich grał. Tak właśnie tam było, a ja chcę grać najczęściej, jak to tylko możliwe – zakończył.
W zakończonym nie tak dawno sezonie Milner rozegrał łącznie we wszystkich rozgrywkach w 45 meczach, w których strzelił osiem bramek oraz zanotował dziewięć asyst.
Przed występami w barwach „The Citizens” Anglik grał w takich klubach jak: Aston Villa, Newcastle United, Leeds United oraz Swindon Town.