– Turcy na papierze mają najlepszy skład w grupie. Wydali 20 mln euro na transfery, ale my też jesteśmy mocni – oświadczył Miroslav Radović. Legia poleciała do Turcji na mecz z Trabzonsporem w Lidze Europy bez Orlando Sa, który jest przeziębiony.
Oba zespoły po pierwszej kolejce fazy grupowej mają po trzy punkty. Faworytami będą gospodarze, ale Legia mimo dwóch porażek z Trabzonsporem w ubiegłym sezonie teraz gra lepiej i liczy na powodzenie.
– Na pewno jesteśmy mocniejsi niż w poprzednim roku. Tamten październik w ogóle był dla nas pechowy, ten powinien być lepszy. Wygraliśmy z Lokeren, mamy dobrą pozycję wyjściową. Remis będzie dla nas dobry, chociaż oczywiście powalczymy o trzy punkty. Trabznspor to drużyna grająca agresywnie pressingiem. Ich słabszą stroną jest środek obrony. To może być nasza szansa – mówił Radović.
Add Comment