Steven Gerrard zdobył bramkę w swoim pierwszym meczu w lidze MLS. Jego Los Angeles Galaxy pokonało na własnym stadionie San Jose Earthquakes 5:2.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Po 25 minutach gry, zawodnicy Dominica Kinneara prowadzili 2:0, dzięki dwóm bramkom Quincy’ego Amarikwy. Później gole zdobywali już tylko gospodarze. W 30. minucie spotkania po faulu na Gerrardzie, sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Robbie Keane. Osiem minut przed przerwą było 2:2, a trafienie zapisał na swoim koncie Gerrard.
W drugiej połowie piłkarze Bruce’a Areny zdobyli trzy bramki. Dwukrotnie bramkarza rywali pokonał Keane. Najpierw po asyście Gerrarda, a później po rzucie karnym. Wynik spotkania ustalił w doliczonym czasie gry Sebastian Lletget.
– Czułem się jak dziecko. Nie chciałem schodzić z boiska tylko grać najdłużej jak to jest możliwe. Jednym z powodów, dla których zdecydowałem się na przejście do LA Galaxy była możliwość częstych występów – powiedział po meczu Gerrard, który w lipcu przeniósł się do drużyny ze Stanów Zjednoczonych po siedemnastu latach gry w Liverpoolu.
Dla drużyny z Los Angeles zwycięstwo z San Jose Earthquakes było czwartym w ostatnich pięciu meczach. Zawodnicy Areny są na czele tabeli Konferencji Zachodniej. Mają dwa punkty przewagi nad Seattle Sounders, Vancouver Whitecaps i FC Dallas, które mają jednak na swoim koncie mniej rozegranych spotkań. San Jose Earthquakes jest na siódmej pozycji w tabeli.
*********
Los Angeles Galaxy – San Jose Earthquakes 5:2 (2:2)
Bramki: Keane 30-karny, 64, 80-karny, Gerrard 37, Lletget 90+2 – Amarikwa 22, 25