Były obrońca Newcastle United i Arsenalu Londyn w wywiadzie dla „Daily Mirror” poruszył kwestię związaną z rasizmem na Wyspach Brytyjskich. Defensor uważa, że problem istnieje, a jego czarni koledzy z boiska boją się o nim mówić.
– Czarni gracze widzą co się dzieje wokół nich, ale nic z tym nie robią, uwielbiają po prostu status quo i łatwo podporządkowują się innym – grzmiał Campbell. – Ja taki nie jestem i nigdy nie będę. Zamierzam być po prostu sobą, a ludzie powinni mówić o tym, co nie jest normalne.
– John Barnes został ostatnio obrzucony bananami i praktycznie nic nie zrobił w tej sprawie, potraktował ją, jakby nic się nie stało. Wiem, że niektórzy wpływowi ludzie związani z polityką próbują skierować angielską federacją na ustanowioną przez nich drogę – mówił zirytowany gracz.
Anglik uważa również, że byłby kapitanem reprezentacji przez 10 lat, gdyby nie jego kolor skóry. Zgoła odmiennego zdania jest Paul Ince (pierwszy czarnoskóry kapitan Anglików, aktualnie trener Blackpool FC), który stwierdził, że nikogo nie obchodził kiedyś kolor skóry. – Nikt nigdy przez tyle czasu nie był kapitanem Synów Albionu – stwierdził.
Add Comment