Trener Fiorentiny Vincenzo Montella po przegranej 0:3 z Sevillą FC w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Europy nie traci wiary na występ swoich podopiecznych 30 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie, kiedy to zostanie rozegrany finał tej konfrontacji.
– Zasłużyliśmy swoją grą na więcej, nie chcę mówić, że na zwycięstwo, ale wygrywa ten, kto strzela gole – przyznał Montella, cytowany przez dziennik „Marca”.
– Tempo gry w pierwszej połowie było znacznie wyższe, ale dorównywaliśmy pod tym względem Sevilli i mieliśmy nawet swoje okazje. To nie jest łatwe przeciwko tej drużynie, zwłaszcza na jej stadionie – podkreślił opiekun ekipy z Toskanii.
– Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby odrobić te straty. Futbol jest prosty i łatwy, ale kiedy się nie strzela bramek, to się za to płaci. Druga bramka wytrąciła nas z rytmu. Trzeba wyciągnąć możliwe pozytywne wnioski z tego spotkania i w rewanżu postarać się o zwycięstwo i awans – kontynuował trener „Violi”
– Nie będę indywidualnie oceniał każdego z piłkarzy. Nie zasłużyli sobie na takie traktowanie. Na boisku pokazali, że możemy zachować nadzieję. Dlaczego nie mamy prawa być optymistami przed kolejnymi 90 minutami? Wszystko może zmienić się w każdej chwili – podsumował pełen wiary Montella.