Dwiema bramkami w dwumeczu z Realem Madryt Alvaro Morata pogrążył swój były zespół i dał Juventusowi awans do wielkiego finału Ligi Mistrzów. „Mam gorzko-słodkie odczucia” – przyznał hiszpański snajper w rozmowie z dziennikiem „AS”.
„Stara Dama” wygrała przed własną publicznością 2:1, a w rewanżu w Madrycie udało jej się zremisować 1:1, dzięki czemu to ona zagra w finale w Berlinie z Barceloną. Morata strzelił po jednej bramce w Turynie i w Madrycie, choć po zdobytych golach nie okazywał radości.
„To trafienie na Santiago było niezwykle ważne, ale mam gorzko-słodkie odczucia. Chcę podziękować madryckim kibicom, bo zawsze dobrze mnie traktowali. Szkoda, że nie mogłem strzelić tego gola przeciwko innej drużynie, ale takie jest życie” – powiedział snajper.
Juventus Turyn znalazł się w finale Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 12 lat.
„To wielka satysfakcja, ale nie możemy na tym poprzestać – musimy tworzyć historię. Mecz z Barceloną będzie zupełnie inny. To znakomity zespół, ale my też nim jesteśmy” – podkreślił Hiszpan.
Juventus zmierzy się z Barceloną w finale Ligi Mistrzów 6. czerwca o godzinie 20:45 w Berlinie.