Pomocnik Manchesteru United, Morgan Schneiderlin zapewnił, że nie zależy mu na pochwałach i byciu w centrum uwagi, bowiem najważniejsze dla niego za każdym razem są zwycięstwa.
Francuz dołączył do drużyny „Czerwonych Diabłów” w lipcu tego roku. Do tej pory rozegrał w jej barwach trzynaście spotkań, w których zdobył jednego gola.
– Na pierwszym miejscu zawsze stawiam dobro zespołu. Nie liczą się dla mnie pochwały ani sława – powiedział 26-letni Francuz cytowany przez „Mirror”.
– Oczywiście, trzeba grać najlepiej jak się potrafi, ale nie po to, aby mieć dobre oceny w prasie. Staram się stwarzać mojej drużynie jak najwięcej okazji i pomagać jej w odnoszeniu zwycięstw – dodał.
– Wielu zawodników pracuje naprawdę ciężko i dostaje pochwały za strzelone gole lub asysty. Są też inni piłkarze, którzy trenują, aby wygrywać kluczowe pojedynki i robią wiele dobrych rzeczy na boisku. Czasami znajdujemy się poza centrum uwagi. Nie przeszkadza mi to. Ja po prostu chcę zwyciężać – podsumował.