Jedna z kluczowych postaci AS Romy, Radja Nainggolan wciąż nie jest pewny swojej przyszłości. „Wszystko się może zdarzyć” – ocenił Belg w rozmowie z magazynem „Four Four Two”.
27-letni środkowy pomocnik znalazł się na celowniku kilku klubów angielskiej Premier League. Pomimo zapewnień zarówno ze strony Romy, jak i samego zawodnika, wciąż nie doszło do żadnych konkretów i nie wiadomo gdzie popularny „Ninja” zagra w nadchodzącym sezonie.
„Ostatnie miesiące skupiałem się na naszej walce o Ligę Mistrzów. Mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwy w Rzymie. Po całym tym czasie spędzonym we Włoszech czuję się praktycznie pół-Włochem, tu jest mój drugi dom. Władam sześcioma językami, ale nie planuję wyjazdu do innego kraju. Trzeba jednak pamiętać, że na tym poziomie wszystko się może zdarzyć” – przypomniał Nainggolan.
„O Premier League z pewnością mówi się najwięcej na całym świecie. Regularnie oglądam mecze z udziałem moich rodaków z Chelsea czy Tottenhamu. Mają tam wielu graczy z najwyższej półki” – chwalił Belg.
Radja Nainggolan jest piłkarzem Romy od zimy ubiegłego roku. Rzymianie nie posiadają jednak pełnych praw do Belga – połowę z nich ma Cagliari. Jeśli „Wilki” nie wykupią całej karty zawodnika do końca czerwca, będzie on mógł zmienić otoczenie.
