Pomocnik Sportingu Lizbona Nani w zwycięskim meczu z Mariborem 3:1 znów wpisał się na listę strzelców w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Dzięki tej wygranej „Lwy” awansowały na pozycję wicelidera grupy, w której rywalizują także Schalke i Chelsea.
– Sprawy układają się po naszej myśli w tym momencie. Poświęcam się z całych sił dla zespołu, aby odniosła sukces – podkreślił reprezentant Portugalii dla oficjalnej strony UEFA.
– Mój gol kosztował mnie trochę wysiłku, sporo dryblowałem i wreszcie udało mi się strzelić, co dało mi wielką ulgę. Cieszyłem się bardzo, bo chciałem tego gola zadedykować mojemu synowi – ujawnił wypożyczony z MU skrzydłowy.
– Naszym podstawowym celem jest awans z grupy, a co będzie później, to zobaczymy. Będziemy walczyć, chociaż wiemy, że kolejni rywale będą mocniejsi. Musimy jednak być zdeterminowani i dawać z siebie wszystko – podsumował Nani.