Los chciał, żeby w wyniku losowania w szwajcarskim Nyonie w półfinale Ligi Mistrzów spotkały się Juventus Turyn i Real Madryt. „Chcemy dokonać rzeczy historycznej” – zapewnił ambasador Starej Damy, Pavel Nedved, w rozmowie ze „Sport Mediaset”.
Dla turyńczyków awans do najlepszej czwórki elitarnych rozgrywek to wielkie wydarzenie – Juve nie awansowało w LM tak daleko już od 12 lat. Wtedy to w półfinale również mierzyło się z Realem i zwyciężyło w dwumeczu 4:3.
„Chcemy dokonać czegoś wielkiego i historycznego dla włoskiej piłki, damy z siebie wszystko. Wyjdziemy na murawę i zagramy swoją piłkę, od początku do końca. Chcemy rozkoszować się tą chwilą. Nie spodziewaliśmy się, że w lidze będziemy mieć aż 15 punktów przewagi, dojdziemy do półfinału Ligi Mistrzów i finału Pucharu Włoch” – wymieniał Nedved.
Bez względu na to, na kogo w półfinale trafiłby Juventus, to Włosi zdecydowanie nie byliby faworytami.
„To szaleństwo rozmawiać teraz o tym, że przeciwnik jest lepszy. Musimy zagrać tak samo, jak zawsze, mamy wielką szansę przed sobą. To będą dwa fantastyczne mecze” – zapewnił Czech.
Pierwsze spotkanie pomiędzy Starą Damą, a Realem odbędzie się 5. maja na Juventus Stadium o godzinie 20:45. Do rewanżu dojdzie osiem dni później w Madrycie.