Alvaro Negredo był bohaterem wtorkowego rewanżowego spotkania AS Monaco – Valencia CF (2:1) w ramach czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
Wychowanek Realu Madryt i były napastnik Manchesteru City już na początku meczu popisał się kapitalną indywidualną akcją zakończoną efektownym lobem nad bramkarzem ekipy z Księstwa.
Jego gol ułatwił obronę zaliczki z pierwszej konfrontacji z trzecią siłą Ligue 1 (3:1), dzięki czemu „Nietoperze” zagrają w fazie grupowej najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek Starego Kontynentu.
– To była bardzo ważna bramka, bo strzelona na wyjeździe i bardzo szybko. Pozwoliła nam na spokojniejszą grę. Dedykuję ją mojej rodzinie i wszystkim, którzy mnie wspierali w dobrych i złych chwilach – podkreślił Negredo w rozmowie z dziennikiem „AS”.
– Pod koniec drugiej połowy byliśmy już bardzo zmęczeni, ale na szczęście, udało się nam się osiągnąć cel. Trzeba się cieszyć z dobrze wykonanej pracy. W sobotę w lidze nie miałem szczęścia, mimo dobrej okazji, teraz udało się to zrekompensować – kontynuował napastnik „Nietoperzy”, dla którego nie mają znaczenia przyszli grupowi rywale czwartej siły Primera Division.
– Miałem to szczęście, że występowałem na największych stadionach w Europie z Manchesterem City. Kogokolwiek teraz nam los przydzieli, będziemy się z tego cieszyć, bo wiemy, że jesteśmy wśród najlepszych – dodał Negredo.