Trener Górnika Zabrze Leszek Ojrzyński po zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław 2:0 studził rozgrzane głowy kibiców czternastokrotnych mistrzów Polski.
– Ten mecz kosztował nas sporo sił. Musieliśmy przeprowadzić zmiany, ratowaliśmy wynik. Śląsk w końcówce miał przewagę, więc chwała chłopakom, że utrzymali korzystny wynik – podkreślił Ojrzyński dla oficjalnej strony Górnika.
– 2:0 to wredny wynik. Bramka kontaktowa mogła całkowicie odmienić spotkanie. Cieszę się jednak z goli Maćka Korzyma i Olka Kwieka. Nie dzielę zawodników na tych, którzy przyszli za mojej kadencji i za tych, którzy byli już wcześniej w Zabrzu. Jesteśmy jedną drużyną – zaznaczył szkoleniowiec zabrzan, którzy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
– Przerwaliśmy złą passę. Nie jesteśmy już jedynym zespołem w lidze, który nie poznał smaku zwycięstwa. Nie ma się jednak co podpalać. Dalej jesteśmy na dnie. Ta wygrana da nam więcej wiary i pewności siebie – dodał Leszek Ojrzyński.
Górnik w dziesiątej kolejce Ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z Lechem Poznań.