– Dawno już nie było boiskowej adrenaliny. Od meczu z Cracovią nie grałem, ale najważniejsze było to, by dobrze wyleczyć kontuzję. Teraz poczułem rytm meczowy i tylko szkoda, że przegraliśmy ze Śląskiem 0:2 – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Górnika Zabrze Oleksander Szeweluchin.
– Nie do końca zagraliśmy w sposób zdyscyplinowany, może były też błędy taktyczne. Na pewno nie byliśmy gorszym zespołem od Śląska, który ma mocny skład i czekał na swoje szanse. No i dwie wykorzystał, ale teraz wiemy, że w obu wypadkach był spalony – dodał.
Flavio Paixao to szczwany lis pola karnego, tak jak jego brat? – Ale jego obie bramki padły w sytuacjach, gdy był na spalonym. I nie jest ważne to, że to były minimalne spalone. Flavio ma swój sposób, gra na pograniczu spalonego i czasami to się opłaca. Szkoda tylko, że sędzia tych spalonych nie widział – zauważył.
– Musimy się jak najlepiej przygotować do meczu z Piastem i po prostu go wygrać. Musimy być bardziej zdyscyplinowani, niż w meczu ze Śląskiem i nie możemy popełniać błędów. Piast wygrał z Zawiszą aż 3:0 i tanio skóry nie sprzeda. To będzie bardzo ciężkie spotkanie – zakończył.
Add Comment