Krzysztof Ostrowski był mocno rozgoryczony przegraną Śląska Wrocław u siebie z Piastem Gliwice 1:2 w piątkowym spotkaniu piłkarskiej Ekstraklasy.
Dla ekipy ze stolicy Dolnego Śląska była to już czwarta porażka w bieżącym sezonie. Wrocławianie po niej spadli na dwunaste miejsce w tabeli.
– Bramka do szatni nie była decydująca. Można powiedzieć, że zdecydowało to, że nie potrafiliśmy strzelić więcej goli niż przeciwnik, choć ku temu mieliśmy dużo okazji, może więcej niż rywale – żałował Ostrowski cytowany przez oficjalną stronę Śląska.
– Szczególnie w drugiej połowie mieliśmy dobre szanse, aby postrzelać bramki. Zabrakło nam tej skuteczności, wykończenia akcji – analizował obrońca drużyny z Wrocławia.
– W drugiej połowie to nie Piast grał znacznie słabiej, tylko my – kolejny raz – gramy lepiej po przerwie. To już któryś z kolei mecz, w którym lepiej prezentujemy się po zmianie stron. Nie dało to jednak nawet punktu – podsumował Ostrowski.