Piast Gliwice w sobotę zmierzy się z Wisłą Kraków. Kornel Osyra podkreślił, że kluczowe będzie utrzymanie passy nieprzegranych meczów przy Okrzei.
Wisła może nie będzie faworytem, ale na pewno jest to zespół topowy, z którym każdy musi się liczyć. Przemawiają za tym choćby ostatnie wyniki oraz mocna kadra. – Nie możemy Wiśle pozwolić na swobodną grę, bo wiemy jak to się może skończyć. Przykład Podbeskidzia pokazuje, że oddanie im miejsca może skutkować czymś bardzo bolesnym, ale realizacja założeń trenera Latala da nam sukces – przyznał obrońca z Gliwic cytowany przez oficjalną stronę Piastunek.
Młody defensor zauważył, że trzy punkty w kolejnych meczach są osiągane z rosnącą trudnością. – Z meczu na mecz gra się nam coraz trudniej. Problem polega na tym, że nie jesteśmy w stanie zagrać dwóch równych połów. Stąd wiemy, co należy poprawić, bo nie zawsze będziemy wygrywać. A wtedy błędy będą boleśniejsze – zaznaczył.
Podczas konferencji prasowej Osyra został zapytany o to, czy – zważając na łatwość, z jaką Niebiesko-czerwoni sięgają po kolejne zwycięstwa – problemem jest liga, czy dyspozycja gliwiczan. – To nie liga jest słaba, a zwyczajnie Piast mocny – pewnie zakończył.