Pavels Steinbors: Głowy chłodne, a serca gorące

– Byłem na zgrupowaniu mojej kadry, ale nie zagrałem ani w meczu towarzyskim z Armenią, ani też w eliminacyjnym spotkaniu z Kazachstanem. Byłem na ławce, ciesząc się ze zwycięstwa 2:0 nad Armenią. Z kolei z Kazachami zremisowaliśmy bezbramkowo. Ale, jak powiedział mi główny trener, mam czekać. Jestem więc dobrej myśli i w końcu doczekam się tego debiutu – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Górnika Zabrze Pavels Steinbors.

– Jeśli chodzi o mecz z Piastem to jak mam nie być zły, jak wynik był zły… Wszystko wtedy jest nie takie, jak być powinno. Robiliśmy wszystko, co powinniśmy, staraliśmy się, ale nam nie wyszło. Piast nie miał więcej akcji od nas, nie miał więcej sytuacji, ale wygrał. Nam zabrakło przede wszystkim szczęścia. Oni stosowali ostre wrzutki na pole karne i tym sposobem zdobyli dwie bramki – dodał.

Co musicie poprawić, by takie mecze jak ten z Piastem zdarzały się jak najrzadziej? – Przede wszystkim trzeba być skoncentrowanym od pierwszej do ostatniej minuty, by nie zdarzały się takie sytuacje, jak z Piastem. Nie możemy być zaskakiwani w pierwszej czy drugiej minucie meczu. Zresztą każdy mecz jest inny, zaś nasza koncentracja musi być maksymalna, niezależnie od tego, czy gramy z Piastem czy Legią – dodał.

Przed wami starcie z „góralami” z Bielska. Jakie masz wspomnienia z meczów z tym rywalem? – Pamiętam tylko nasz ostatni mecz wygrany w Zabrzu 2:0. To był debiut trenera Ryszarda Wieczorka. Innych spotkań specjalnie nie pamiętam. Trzeba wygrać w Bielsku, pojedziemy tam z ambicją zdobycia trzech punktów. Na pewno nie jesteśmy na straconej pozycji. Musimy mieć głowy chłodne, a serca gorące… – zakończył.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.