Wisła Kraków wygrała na wyjeździe z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 4:2 w ramach 27. kolejki Ekstraklasy. Tuż po zakończeniu rywalizacji napastnik „Białej Gwiazdy”, Paweł Brożek nie krył zadowolenie z uzyskanego rezultatu.
– Bardzo brakowało nam tego zwycięstwa. Cieszymy się, ale zdajemy sobie sprawę, że to początek. W następnym meczu chcemy pójść za ciosem i też wygrać – powiedział 32-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Utrzymywaliśmy piłkę, tworzyliśmy sytuacje i byliśmy groźni. Graliśmy wysoko, mieliśmy dużo odbiorów, po których tworzyły się fajne akcje. Widać, że trener Wdowczyk chce grać ofensywną piłkę i nam to jak najbardziej pasuje – dodał.
Brożek zdobył bramkę po precyzyjnym dograniu Zdenka Ondraska. – Cieszę się, że docieramy się ze Zdenkiem. Podczas okresu przygotowawczego nie miałem okazji się z nim się zgrać, ale teraz coraz lepiej rozumiemy się na boisku. Zdenek świetnie mi podał. A ja zachowałem spokój i czekałem na ruch Pilarza. Wiedziałem, że mam czas i mogę pomyśleć, jak uderzyć piłkę. Nie chciałem strzelać lewą nogą, bo nie wiadomo, jak by się to skończyło – kontynuował.
Warto odnotować, że dzień przed spotkaniem z Termaliką nowym trenerem „Białej Gwiazdy” został Dariusz Wdowczyk. – Wczoraj zdążyliśmy tylko przećwiczyć stałe fragmenty i grę w ustawieniu z dzisiejszego meczu. Mieliśmy też rozmowę indywidualną i grupową odprawę. Po takiej serii niewygranych spotkań potrzebne było dotarcie do takich głów. Potrzebny był nam trener, który podniesie zespół mentalnie, będąc przy tym spokojnym. A trener Wdowczyk ten spokój ma – zakończył napastnik Wisły Kraków.