Paweł Cibicki: Szantaż? Wolne żarty! Liczy się tylko Polska!

– Wcale tak nie powiedziałem i to boli najbardziej. Bardzo długo nie rozmawiałem z polskimi mediami i kiedy poproszono o wywiad po meczu, zgodziłem się. Nie sądziłem jednak, że moje słowa zostaną tak zinterpretowane. Wywołano skandal, a przecież go nie ma – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Polskiego Związku Piłki Nożnej gracz Malmoe Paweł Cibicki.

– Szantaż? Wolne żarty! Od samego początku mówiłem, że chcę grać w reprezentacji Polski. Kilka miesięcy temu zadzwonił Maciej Chorążyk (szef skautingu w PZPN – przyp. red.), pytał, co u mnie słychać i dla kogo chcę grać. Od razu odpowiedziałem, że dla Polski, bo od zawsze tak było. Obiecano, że niedługo dostanę powołanie, ale żadnego kontaktu nie było. Zastanawiałem się więc, czy… to biało-czerwoni chcą mnie naprawdę? I to powiedziałem dziennikarzowi. Bardzo marzyłem o tym powołaniu, dlatego czułem się lekko zawiedziony. Nie zakomunikowałem jednak, że może wybiorę Szwecję. Tak nie było i nie będzie – dodał.

Po ostatnich dobrych występach szwedzkie media zaczęły się jednak dopominać o Twoją nominację do kadry „Trzech Koron”. – Cieszę się, że jestem w dobrej formie i o mnie piszą. Chcę jednak grać tylko dla Polski! Urodziłem się w Malmoe, ale czuję się stuprocentowym Polakiem. Moja mama jest Polką, tata także. Rodzice wyjechali do Szwecji za pracą, lepszą przyszłością. Krzewili jednak w nas polską kulturę, tradycję, język. Tata jest nawet zły, kiedy w domu powiemy coś po szwedzku. Liczy się tylko język polski. Zawsze oglądaliśmy mecze biało-czerwonych. Kibicowaliśmy i mocno je przeżywaliśmy – zdradził.

– Bardzo się cieszę, że dostałem powołanie od trenera Marcina Dorny. Pierwszy raz spotkałem się z nim we wrześniu ubiegłego roku. Reprezentacja Polski do lat 21 przyleciała do Malmoe na spotkanie eliminacji mistrzostw Europy 2015 ze Szwecją. Kadra trenowała w moim mieście, na stadionie mojego klubu, dlatego też przychodziłem na treningi, byłem też na samym meczu. Porozmawialiśmy z trenerem i powiedział, że będzie miał mnie na oku. Ostatnio rozmawialiśmy dwa lub trzy razy i zostałem powołany na mecze z Włochami i ze Szwajcarią. Nie mogę się już doczekać, kiedy przyjadę na kadrę. Tym bardziej, że jestem w dobrej formie – zakończył.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.