Ruch Chorzów zremisował na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1 (0:1) w meczu 19. kolejki Ekstraklasy. Jak zaznaczył w swoim ostatnim wywiadzie zawodnik Niebieskich, Paweł Oleksy przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się oni w tym spotkaniu o komplet punktów.
Dla 24-letniego obrońcy starcie z Góralami było pierwszym występem po kilku tygodniowej absencji spowodowanej kontuzją. W bieżącym sezonie były piłkarz Zagłębia Lubin rozegrał we wszystkich możliwych rozgrywkach dziewięć meczów.
– Wytrzymałem cały mecz, więc myślę, że wszystko już jest ok. Cieszę się, że wróciłem na boisko. Trenowałem już długo z piłką, więc nie było tego typu problemów, czułem się pewnie – powiedział Paweł Oleksy, cytowany przez „ruchchorzow.com.pl”.
– Myślę, że to było sprawiedliwe rozstrzygnięcie, chociaż osobiście mam niedosyt po tym spotkaniu. W drugiej połowie prowadziliśmy grę i myślę, że mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Szanujemy ten punkt, ale można było spokojnie wygrać – kontynuował.
– Podbeskidzie obrało taką taktykę na ten mecz, cofnęło się głęboko i oddało nam pole do gry. Staraliśmy się dobrze operować piłką, w pierwszej połowie nam to nie wychodziło, ale w drugiej się rozkręciliśmy, wyglądało to lepiej i myślę, że gdybyśmy mieli trochę więcej czasu, przechylilibyśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę – zaznaczył.
– U siebie gramy bardzo dobrze, ostatnio regularnie zgarniamy pełną pulę i chcemy pójść za ciosem. Interesuje nas tylko wygrana z Jagiellonią! – dodał.