Pawłowski: Nie chcę ryzykować zdrowia moich graczy

Wisła Kraków zmierzy się w piątek na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław w spotkaniu 22. kolejki Ekstraklasy. Trener „Białej Gwiazdy”, Tadeusz Pawłowski powiedział na konferencji prasowej, że nie będzie mógł skorzystać z Pawła Brożka, Krzysztofa Mączyńskiego i Bobana Jovicia – poinformowano na stronie internetowej klubu.

– Pomału wszyscy wracają do zdrowia. Widziałem się dzisiaj z Krzysztofem Mączyńskim i już normalnie chodzi. Paweł Brożek też jest coraz bliżej powrotu na boisko. W następnym meczu z Górnikiem Łęczna, będzie już z nami. Boban Jović jest dopiero po dwóch tygodniach treningów. Na jego pozycji może grać jednak trzech zawodników. Ważne żeby Boban pomógł nam w pozostałych meczach. Nie chcę ryzykować. Nie chcę, żeby ktoś wychodził na boisko z niewyleczoną kontuzją. Dmuchamy na zimne. To nie jest ostatni mecz. Liga jest długa i będzie wiele punktów do zdobycia. Chcemy, żeby na plac gry wyszli zawodnicy zdrowi i gotowi do walki – powiedział 62-letni trener.

Dla Pawłowskiego mecz ze Śląskiem będzie pierwszym w roli szkoleniowca Wisły. Nowy trener małopolskiej drużyny wcześniej przez niecałe dwa lata prowadził zespół Śląska.

– W przygotowaniach do tego meczu nie było żadnej rewolucji. Nie muszę nikomu nic udowadniać. Zrobiłem we Wrocławiu dużo dobrej roboty, bo najpierw uratowałem zespół przed degradacją, a potem weszliśmy do europejskich pucharów. Uważam, że jestem w tym mieście bardzo szanowany – dodał trener Wisły.

Wisła Kraków zajmuje obecnie trzynaste miejsce w Ekstraklasie. Ma jeden punkt przewagi nad Śląskiem.

– Przed porannym treningiem pokazywaliśmy naszym graczom jak Śląsk gra z nowymi zawodnikami. Nasi rywale mają dwóch nowych obrońców, choć nie wiem czy dostaną oni szansę na występ. Jeśli chodzi o Ryotę Moriokę, to mówi się o nim wiele dobrego. Grał w reprezentacji kraju, więc musi to być zawodnik wysokiej klasy. Jest też Andras Gosztonyi, który rozegrał wszystkie mecze sparingowe. To również gracz dający jakość. Na pewno są to wzmocnienia. Śląsk jest silniejszy jakościowo oraz psychicznie, ale chcę koncentrować się na grze swojego zespołu. Mamy zamiar zdominować przeciwnika, grać piłką, a nie czekać na to, co będzie. Sami musimy wyjść w możliwie najsilniejszym składzie, jaki mamy do dyspozycji i zagrać dobre spotkanie – zaznaczył Pawłowski.