Wisła Kraków przegrała na własnym stadionie 1:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Trener gospodarzy, Tadeusz Pawłowski powiedział na konferencji prasowej, że duży wpływ na losy spotkania miał rzut karny, podyktowany za zagranie piłki ręką przez Rafała Pietrzaka.
– Losy tego spotkania odmienił rzut karny. Po stracie gola zrobiło się nerwowo. Nie potrafiliśmy odzyskać przewagi. Zbyt często rozgrywaliśmy akcję długimi podaniami i notowaliśmy zbyt dużo strat. Gdyby wcześniej udało nam się zdobyć drugą bramkę, wynik mógłby być inny – powiedział Pawłowski.
Jedynego gola dla „Białej Gwiazdy” strzelił w 37. minucie gry, Zdenek Ondrasek. Po przerwie trafienia dla gości zaliczyli Mateusz Możdżeń, który wykorzystał jedenastkę, a także Samuel Stefanik.
– Sytuacja robi się dramatyczna, ale potrzebujemy spokoju. Nerwowe ruchy nie wniosą nic dobrego. Potrzebujemy sukcesu, dzięki któremu się przełamiemy – dodał 62-letni szkoleniowiec.
Po porażce, Wisła zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Ma dwa punkty przewagi nad Górnikiem Zabrze. We wtorek piłkarze Tadeusza Pawłowskiego zmierzą się na wyjeździe z Koroną Kielce.