W 20. kolejce Ekstraklasy Lech Poznań pokonał Zagłębie Lubin 2:0. Jednym z bohaterów spotkania był były zawodnik „Miedziowych” Szymon Pawłowski, który zdobył jedną z bramek.
– W lidze wygrywacie mecz za meczem, więc humory Wam dopisują.
– Cieszy nas kolejne zwycięstwo, kolejny mecz bez straty bramki i to, że systematycznie pniemy się w górę tabeli. Widać, też, że gramy coraz lepiej. Przecież mogliśmy wygrać wyżej, gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje.
– Sam powinieneś strzelić gola na 3:0.
– No właśnie. Paradoksalnie ta druga sytuacja, którą miałem, była o wiele łatwiejsza niż ta pierwsza, którą wykorzystałem, Niestety, źle trafiłem w piłkę, ale teraz już wiem, że mogłem też po prostu mijać bramkarza.
– Po tej zdobytej bramce niezbyt mocno okazywałeś radość. To z sentymentu do Zagłębia?
– Grałem w Zagłębiu 6,5 roku. Tam dostałem swoją szansę pokazania się w Ekstraklasie, więc mam sentyment do klubu i kibiców. Tak sobie założyłem, aby nie okazywać za bardzo radości po bramkach strzelanych temu klubowi, chociaż oczywiście wewnętrznie cieszyłem się, że zdobyłem gola.
– Jesteście już na piątym miejscu w tabeli. Władzie klubu obiecywały Wam, że odmrożą Wam wypłaty, jeśli na koniec roku będziecie w pierwszej „piątce”. Jesteście więc już bardzo blisko tego celu.
– Tak? To super, ale tak na serio, to po prostu cieszymy się, że wygraliśmy kolejne spotkanie. Zawsze wiedzieliśmy, że mamy dobry zespół, ale na początku sezonu coś się zacięło. Na szczęście udało się nam odblokować i teraz pokazujemy, że potrafimy wygrywać.
– Trener na konferencji pomeczowej mówił, że było po Was widać, że nie do końca zregenerowaliście siły po meczu z Bazyleą.
– Na pewno gdzieś ten mecz z Bazyleą mieliśmy jeszcze w nogach, do tego boisko było ciężkie, ale jak widać nie przeszkodziło nam to w odniesieniu zwycięstwa.
– Do następnego meczu macie cały tydzień. To dość rzadka sytuacja w tym sezonie.
– To prawda, aż musimy uważać, żeby nie zwariować od tego nadmiaru wolnego [śmiech].
– Prawie przez całą rundę musieliście grać co trzy dni, ale po takiej serii zwycięstw, jaką teraz macie, to chyba nawet trochę żal, że akurat rozgrywki kończą się w takim momencie.
– Od początku sezonu zagraliśmy bardzo dużo meczów, ale jak wszystko wychodzi na boisku, to każdy chce grać kolejne spotkanie. Teraz nam został tylko jeden mecz z Piastem i na nim się skupiamy.
Autor: Zenon Kubiak.