Reprezentacja Polski pokonała na Stadionie Narodowym w Warszawie Irlandię 2:1 i wywalczyła awans na Euro 2016. Michał Pazdan powiedział po spotkaniu, że piłkarze Martina O’Neilla niczym go nie zaskoczyli.
– W sytuacji, po której sędzia podyktował rzut karny, nie zauważyłem zawodnika, który wybiegł zza moich pleców. Analizując tę sytuację po meczu, mogę stwierdzić, że to zagranie nie miało sensu. Mogłem zostawić piłkę i nie byłoby zagrożenia. Trudno jest mi powiedzieć czy sfaulowałem rywala przed polem karnym. Szkoda, że zdarzyła się taka sytuacja, bo później były emocje. Ważne jednak, że wszystko dobrze się skończyło. Byliśmy mocno zmotywowani i dobrze graliśmy w piłkę. Irlandczycy nie stworzyli wielu sytuacji pod naszą bramką. Dobrze ustawialiśmy się w defensywie. My mieliśmy dużo dogodnych. Nasza wygrana nie była przypadkowa. Rywale niczym nas nie zaskoczyli. Wiedzieliśmy, że będą starali się rozgrywać akcje długimi podaniami. My byliśmy jednak dobrze poukładani – powiedział środkowy obrońca.
Gole dla „Biało-Czerwonych” zdobyli Grzegorz Krychowiak i Robert Lewandowski. Trafienie dla gości zaliczył Jonathan Walters, po strzale z rzutu karnego.
– Miałem problemy z grą w powietrzu, bo z powodu kontuzji łokcia nie grałem przez miesiąc. W głowie siedzi myśl o urazie. W tak ważnych meczach trzeba jednak grać swoje – dodał stoper Legii Warszawa.
– W meczu z Irlandią pokazaliśmy, że zawsze chcemy walczyć o zwycięstwo. Przy wyniku 2:1 zależało nam na zdobyciu kolejnych bramek. Obecna forma Roberta Lewandowskiego bardzo dużo nam daje – zakończył Pazdan.
Dzięki wygranej z Irlandią, Polska zakończyła eliminacje na drugim miejscu w tabeli grupy D i wywalczyła bezpośredni awans na Euro. Irlandia o udział w mistrzostwach kontynentu będzie musiała rywalizować w barażach.