Obrońca Realu Madryt, Pepe był gościem hiszpańskiej rozgłośni radiowej, COPE. Na antenie reprezentant Portugalii przyznał m. in., iż nie tęskni za byłym trenerem Królewskich, Jose Mourinho.
Portugalski szkoleniowiec po trzech sezonach spędzonych w Madrycie opuścił klub latem 2013 roku, przenosząc się do Chelsea. Wówczas pojawiło się sporo spekulacji na temat konfliktu w szatni Realu, w który miał być także zaangażowany Pepe. Ponoć stoper nie dogadywał się z Mourinho, podobnie zresztą jak kilku innych zawodników.
– Nie tęsknię w ogóle za Jose Mourinho. Tamta era była inna, niż obecna i już dobiegła końca – stwierdził Pepe. – Ancelotti to dobry trener i nie jest dla nas zbyt łagodny, jak twierdzicie. On ma świetne CV, wymaga od nas sporo każdego dnia. Sesje treningowe pod jego wodzą są dla nas o wiele cięższe niż te ordynowane przez Mourinho – zdradził obrońca.
– Dziękuję Bogu, że mam takiego trenera jak Carlo. On bardzo mi pomógł. Powiedział mi kiedyś „Pepe, z twoją jakością powinieneś lepiej przewidywać ruchy rywala, jesteś szybki i silny, umiesz czytać grę. Potrzebujesz tylko odpowiedniej koncentracji”. Wierzę, że Ancelotti będzie kontynuował swoją pracę, nie mam co do tego wątpliwości – podkreślił Pepe.
Stoper zapytany został również o sytuację Ikera Casillasa, który ostatnimi czasy znów jest nieco krytykowany a kibice wydają się tracić cierpliwość do Hiszpana. – Casillas to na dzień dzisiejszy najlepszy bramkarz na świecie. To bardzo dziwne, że ktoś taki jak on jest wygwizdywany – podsumował stoper Realu Madryt.