Piątek: Byłem odpowiednio zmotywowany

Krzysztof Piątek zdobył dla reprezentacji Polski zwycięskiego gola w konfrontacji z Austrią (1:0) na otwarcie zmagań w eliminacjach mistrzostw Europy 2020.

Napastnik AC Milan pojawił się na murawie w Wiedniu niespełna kwadrans po przerwie i dziesięć minut później, skutecznym strzałem głową z bliska, wykorzystał niepewną interwencję Heinza Lindnera, po uderzeniu Tomasza Kędziory.

– Chciałem zagrać od pierwszej minuty, ale rozpocząłem mecz na ławce. Dlatego byłem odpowiednio zmotywowany, wchodząc na boisko. Chciałem pomóc drużynie, bo to ona jest najważniejsza. Fajnie, że wygraliśmy mecz – przyznał Piątek w rozmowie z serwisem „Łączy nas piłka”.

– Czy piłka mnie szuka? Ja szukam piłki, a ona mnie znajduje. Cieszę się, że udało mi się strzelić gola. Miałem też drugą świetną okazję, ale nie udało się jej wykorzystać. Wszystko działo się bardzo szybko, wydawało mi się, że jestem ustawiony na samym środku bramki. Tak jednak nie było i dlatego przestrzeliłem – żałował zmarnowanej okazji Piątek.

– Dążymy do perfekcji, chcemy eliminować błędy i mam nadzieję, że jeśli w następnym meczu będę miał dwie sytuacje, to wykorzystam obydwie. W niedzielę gramy o kolejne trzy punkty i mam nadzieję, że też wygramy. Czasu na regenerację jest bardzo mało. To dopiero początek drogi – podsumował napastnik AC Milan.

(za laczynaspilka.pl)