Selekcjoner reprezentacji Kostaryki, Jorge Luis Pinto był dumny ze swoich piłkarzy po przegranym, ćwierćfinałowym meczu mistrzostw świata przeciwko Holandii.
Dzielni Kostarykanie odpierali ataki Oranje przez 120 minut ale w rzutach karnych musieli uznać wyższość podopiecznych Louisa Van Gaala. Mimo pożegnania się z turniejem zasłużyli na miano największej niespodzianki mundialu.
– Jesteśmy dumni, szczęśliwi opuszczamy Brazylię. Oczywiście także cierpimy, bo porażka w karnych musi boleć. Moralnie jesteśmy jednak wygranymi. Powiedziałem piłkarzom, jak dumny jestem z ich postawy. Cały kraj z pewnością myśli tak samo – powiedział Pinto.
– Sądzę, że najlepszym bramkarzem podczas mistrzostw był nasz Keylor Navas. To prawdziwy mag między słupkami – przyznał Pinto, będący pod wrażeniem kilkunastu interwencji Navasa najwyższej klasy, jakimi golkiper popisał się w samym tylko spotkaniu przeciwko Holendrom.
Pinto nie zapomniał skrytykować postawy arbitra spotkania z Holendrami, który jego zdaniem w kilku sytuacjach powinien gwizdnąć na korzyść Kostaryki. – Dziś powinniśmy dostać dwa rzuty karne, wcześniej sytuacja taka miała miejsce w starciach przeciwko Włochom i Grekom. FIFA musi coś z tym zrobić. Choć szanuję sędziów, to tak dalej być nie może – zakończył selekcjoner Kostaryki.
Add Comment