– Miałem różne zagraniczne oferty, m.in. z Rosji i Azerbejdżanu. To są jednak kierunki, które choć atrakcyjne finansowo, to na pewno mnie i mojej rodziny nie interesowały, przede wszystkim ze względu na odległość. Próbowały mnie ściągnąć również kluby z Chorwacji i Włoch, ale bardzo nie podobał mi się sposób negocjacji z tymi zespołami i nie miałem do końca przeświadczenia, że ich interesy są prowadzone w uczciwy sposób. Wybór Śląska Wrocław był najlepszą opcją, jaka mogła mnie w tym momencie spotkać i bardzo się cieszę, że ponownie mogłem trafić do tego klubu – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Śląska Wrocław Piotr Celeban.
– Bardzo duża w tym zasługa prezesa Pawła Żelema, który maglował mnie telefonicznie od kiedy tylko rozwiązałem swój kontrakt w Rumunii. Prezes przedstawił mi wizję budowania całego zespołu na najbliższe lata i uznałem, że widzę siebie w tym miejscu. Wierzę, że mogę dać tej drużynie dużo dobrego i pomóc w tym, żeby Śląsk znowu był wielki. Oprócz prezesa dużą rolę odegrał trener Tadeusz Pawłowski. To ambitny człowiek, który wie, czego chce. Jego filozofia gry bardzo mi odpowiada. Jestem przekonany, że dzięki niej osiągniemy najwyższe cele. Nie mogę również nie wspomnieć o kibicach Śląska. Grałem już na wielu stadionach i bez dwóch zdań mogę stwierdzić, że wrocławscy fani są najlepsi w Polsce. Zawsze byli naszym dwunastym zawodnikiem i wierzę, że tak będzie nadal – dodał.
Kibice na sparingu z Flotą przywitali Cię bardzo gorąco, jesteś dla nich ważną osobą w tej drużynie. Jak się czujesz z takim wsparciem fanów? – Przede wszystkim bardzo dziękuję za ten miły powitalny prezent. Naprawdę nie spodziewałem się takiego przywitania, z burzą oklasków i transparentem. Bardzo dziękuję. Dla takich chwil warto ciężko trenować i prowadzić taki styl życia, jaki postanowiłem przyjąć, żeby być zawodowym piłkarzem. Cieszę się, że kibice doceniają to, jak gram dla naszej drużyny i muszę teraz się im odwdzięczyć za takie wsparcie. Możecie być pewni, nawet jeśli zabraknie mi umiejętności, to nigdy nie zabraknie mi zaangażowania i serca do walki za nasz klub – zakończył.
Add Comment