W 34. kolejce Ekstraklasy Termalica Bruk-Bet Nieciecza przegrała przed własną publicznością z Górnikiem Łęczna. Na pomeczowej konferencji prasowej trener „Słoników”, Piotr Mandrysz nie krył rozczarowania niekorzystnym rezultatem.
– Nie powinniśmy przegrać tego dla bardzo ważnego meczu. Walczyliśmy w nim o sześć punktów. Mimo, że przez większą jego część posiadaliśmy przewagę, to przeciwnik bronił się umiejętnie. Goście zdobyli dwie bramki po naszych dużych błędach – powiedział 53-letni szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Pierwszy gol ustawił mecz i dodał wiary rywalom. Drugi, padł po naszym nieprawdopodobnym gapiostwie. To był nasz gwóźdź do trumny – dodał.
– Z przebiegu gry nie chcę oceniać spotkania, bo liczy się to co w sieci. Jesteśmy przygnębieni. W najgorszym wypadku myślałem, że po tym spotkaniu utrzymamy różnicę nad Górnikiem Łęczna. Niestety doszedł nas na dwa punkty. Zapowiada się gorąca końcówka – zakończył.